Czy możliwe jest, że historie biblijne zostały wymyślone?

Obserwuj wątek
( 0 Obserwujących )
X

Obserwuj wątek

E-mail : *


###
Will Durant, który kształcił się w dziedzinie badań historycznych i który spędził całe swoje życie analizując starożytne teksty, pisze:

„Pomimo przychylnego nastawienia i teologicznych przekonań ewangeliści przelali na papier wiele wydarzeń, które przez zwykłych oszustów byłyby pominięte – spór Apostołów o pierwszeństwo, ich ucieczka po pojmaniu Jezusa, zaparcie się Piotra, niepowodzenia Jezusa w Galilei przy dokonywaniu cudów [z powodu niedowiarstwa Galilejczyków – przyp. red.], niewiara niektórych członków jego rodziny, wzmianki niektórych słuchaczy o Jego rzekomym szaleństwie, wczesna niepewność Jezusa co do przyjęcia Jego misji, przyznanie się do nieznajomości niektórych elementów przyszłości, chwile goryczy, rozpaczliwy krzyk na krzyżu. Każdy, kto o tym czyta, nie wątpi w prawhttps://znanichrzescijanie.wordpress.com/2013/11/01/argumenty-za-wiara-20-czy-bajkopisarz-wymyslilby-cos-takiego/dziwość tej postaci. To, że kilku prostych ludzi w ciągu jednego pokolenia wymyśla tak silną i pociągającą osobowość, tak wzniosłą etykę i tak inspirującą wizję ludzkiego braterstwa, byłoby dużo bardziej niewiarygodnym cudem niż wszystkie cuda opisane w Ewangeliach. Po dwóch wiekach ostrej krytyki opisy życia, osobowości i nauk Chrystusa pozostają wyraźne i stanowią najbardziej fascynujący element w historii cywilizacji zachodniej”.

### Obecność kobiet przy grobie jest mocnym świadectwem, że zapis biblijny odpowiada prawdzie. Kobiety w żydowskiej kulturze pierwszego stulecia nie były wiarygodne a ich świadectwo w sądzie traktowano jako bezwartościowe. Na przykład, jeśli mężczyzna został oskarżony w sprawie, w której jedynym świadkiem była kobieta, to na podstawie jej zeznań on nie mógł zostać skazany. Jeśli relacja zmartwychwstania Jezusa byłaby baśniowo dodana później w zamiarze uwiarygodnienia Chrześcijaństwa, to dlaczego zapisano, że kobiety widziały Go jako pierwsze i świadczyły o pustym grobie, jeśli nie zdarzyło się to rzeczywiście w ten sposób? Kobiety wydały świadectwo o Jego zmartwychwstaniu, w co natychmiast zwątpili Jego męscy uczniowie, a to już wygląda bardzo niezręcznie, gdyż to właśnie ci mężczyźni byli pierwszymi przywódcami Kościoła Chrześcijańskiego. Gdyby zręcznie utkana historia została przez Kościół dodana później, to z pewnością malowałaby tych pierwszych liderów w bardziej przychylnym świetle.
Zdaniem Gregga Easterbrooka „w socjologii starożytnego Bliskiego Wschodu świadectwo kobiet z natury rzeczy uważano za niewiarogodne: na przykład do skazania kobiety winnej cudzołóstwa wystarczały zeznania dwóch mężczyzn, podczas gdy świadectwo kobiet nie stanowiło podstawy do skazania mężczyzny”.
### Rozważmy także na przykład scenę ukazania się zmartwychwstałego Jezusa jego uczniom. Dobry legendziarz zapewne napisałby, że Jezus spektakularnie powrócił, wygłosił doniosłą przemowę lub że był skąpany w świetle i chwale. Tymczasem ewangeliści po prostu odnotowali, iż pokazał się swym uczniom i zapytał: „Dzieciątka, czy macie coś do jedzenia?” (Jana 21:5). Zdaniem uczonego Gregga Easterbrooka „tego rodzaju szczegóły wskazują na prawdziwą relację, a nie na mit”.
### C.S. Lewis (nawrócony autor „Opowieści z Narnii” i krytyk literacki) : Jako historyk literatury jestem święcie przekonany, że Ewangelie na pewno nie są legendami. Odznaczają się zbyt małym artyzmem. (…) Większa część życia Jezusa pozostaje nieznana, a twórcy legendy by na to nie pozwolili.
Jest w NT wiele rzeczy, których nikt by nie wymyślił, bo nikomu nie mogłyby się przydać; rzeczy, o których nie wspomina się wcale, a jeśli już, to tylko w charakterze zagadek. W życiu Chrystusa jest na przykład (wyżej wspomniany przez Lewisa) długi, trwający aż do trzydziestki okres milczenia. Jest to najdłuższe i najbardziej działające na wyobraźnię milczenie Chrystusa. Nie jest to jednak rzecz, którą ktokolwiek skłonny byłby wymyślić, aby udowodnić swoją rację; nikt jak dotąd, o ile mi wiadomo, nie starał się na jej podstawie niczego udowodnić. Jest to coś, co robi wrażenie jako fakt, natomiast nie jest szczególnie popularnym ani oczywistym elementem baśni. Kult bohaterów i prądy mitotwórcze zwykle skłaniały się ku czemuś wręcz przeciwnemu. [Chesterton – „Człowiek Wiekuisty”] ### Już nawet brak opisu samego wychodzenia Jezusa Chrystusa z grobu świadczy o tym, że pierwotny Kościół nie wymyślał fikcyjnych wydarzeń — cóż prostszego, niż stworzyć spektakularną opowieść o opuszczeniu przez Jezusa grobu.
### Fakt, że Józef z Arymatei pochował Jezusa, jest wysoce prawdopodobny, ponieważ był on członkiem Sanhedrynu. Ponieważ w kręgach pierwszych chrześcijan panowała uraza do Żydów z powodu tego, że potępili Jezusa, niemożliwe jest, by uczniowie wymyślili sobie opowieść o pogrzebie z honorami urządzonym przez wrogów (Sanhedryn), lub też że wymyślili postać Józefa z Arymatei, nadali mu imię, umieścili go w Sanhedrynie i powiedzieli, że był odpowiedzialny za pogrzeb. Sanhedryn był zbyt dobrze znany, więc umieszczenie w nim fikcyjnej postaci lub rozpowszechnienie fałszywej wiadomości o jednym z jego członków było nie do przyjęcia.
Dodatkowo sama nazwa miasta z którego pochodził Józef – Arymatea – najprawdopodobniej nie została wymyślona, gdyż jest to miejscowość niemal niewystępująca w Biblii, bez żadnego symbolizmu czy wagi.
### Na kartach NT można spotkać sześc kobiet o imieniu „Maria”. Jest ich tak wiele, że mógł to być potencjalny problem, aby wszystko było zrozumiałe dla czytelnika. Jest to więc kolejna wskazówka, że autorzy najprawdopodobniej nie zmyślali pisząc teksty NT. Jaki bajkopisarz pisząc zmyślone opowiadanie, nadałby sześciu swoim bohaterom takie samo pierwsze imię? Byłby to absurd, praktycznie niespotykany. Wiele więc wskazuje na to, że autorzy NT umieścili w nim sześć Marii, ponieważ po prostu relacjonowali prawdziwe wydarzenia, nie patrząc, czy doprowadzi to do konfuzji czytelników i słuchaczy, czy też nie.
### Bart Ehrman (agnostyk), który jest jednym z najbardziej znanych uczonych specjalizujących się w Nowym Testamencie, w swojej niedawno wydanej książce „Jak Jezus stał się Bogiem”, podaje trzy modele „boskiego człowieka” w kulturze Grecko-Rzymskiej: „bóg, który tymczasowo staje się człowiekiem”, „boskie istoty mające za rodziców boga i śmiertelniczkę”, a także „człowiek, który staje się bogiem bądź istotą boską”. Ehramn przyznaje, że sprawa Chrystusa nie pasuje do żadnego z tych trzech modeli: „Nie znam żadnego przypadku – (człowiek-bóg) – ze starożytnej myśli Greckiej bądź Rzymskiej, gdzie uprzednio już istniejąca istota boska (w tym przypadku Jezus Chrystus) miałaby (jak jest napisane w NT) narodzić się z śmiertelniczki (z Maryi) jako niemowlę.
### Jeśli zmartwychwstanie nie jest faktem, to twoja wiara jest tylko żartem. To jest dokładnie to, co mówi nam Nowy Testament. Św. Paweł w 1Liście do Koryntian pisze:
14 A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara. 15 Okazuje się bowiem, żeśmy byli fałszywymi świadkami Boga, skoro umarli nie zmartwychwstają, przeciwko Bogu świadczyliśmy, że z martwych wskrzesił Chrystusa. 16 Skoro umarli nie zmartwychwstają, to i Chrystus nie zmartwychwstał. 17 A jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach4. 18 Tak więc i ci, co pomarli w Chrystusie, poszli na zatracenie. 19 Jeżeli tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieję pokładamy5, jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania.

A teraz zastanów się, czy ktoś wymyślający swoją religię, uczyniłby centralny punkt tej wiary możliwym do udowodnienia, że jest fałszem? Zmartwychwstanie Chrystusa było kluczem do obalenia Chrześcijaństwa. Wystarczyło pokazać ciało Jezusa. Nikt nie pokazał.
### Czy jakby historie w NT były wymyślone i wszystko było jednym wielkim spiskiem, to czy występowałyby jakiekolwiek kłótnie pomiędzy pierwszymi chrześcijanami?
6 Nadziwić się nie mogę, że od Tego, który was łaską Chrystusa powołał, tak szybko chcecie przejść do innej Ewangelii. 7 Innej jednak Ewangelii nie ma: są tylko jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową. 8 Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty! 9 Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście – niech będzie przeklęty! (List do Galatów)
10 A przeto upominam was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli. 11 Doniesiono mi bowiem o was, bracia moi, przez ludzi Chloe, że zdarzają się między wami spory. 12 Myślę o tym, co każdy z was mówi: „Ja jestem Pawła, a ja Apollosa; ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa”. 13 Czyż Chrystus jest podzielony?  (1List do Koryntian)
### W NT znajdują się tzw. chrystofanie czyli ukazywanie się zmartwychwstałego Pana. To co jest ważne, to to, że świadkowie odczuwali wątpliwości. Pisze o tym ks. prof. Waldemar Chrostowski – dyrektor Instytutu Nauk Biblijnych na Uniwersytecie im. Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
„Musimy należycie docenić fakt, że Pismo Święte mówi, iż przy chrystofaniach odczuwano wątpliwości. Gdyby chciano tę sprawę wyretuszować, Ewangelie zawierałyby zgodne opisy całkowitej pewności, ale tak nie jest. Zatem wzmianki o wątpliwościach świadków chrystofanii są, paradoksalnie, argumentem na rzecz prawdziwości świadectw, które zachowały się w czterech Ewangeliach kanonicznych. Wynika z nich, że Jezus zmartwychwstały jest ten sam, ale nie taki sam. Ten sam, bo wcześniej czy później wszyscy stwierdzają, iż spotykają zmartwychwstałego Jezusa. Ale nie taki sam, bo Jego rozpoznanie nie dokonuje się natychmiast, lecz trwa i odbywa się na różne sposoby”.
### Jednym z kryteriów stosowanych przy ustalaniu wiarygodności tekstu pisanego, jest spojrzenie na to, do kogo jest tekst skierowany. Im do szerszego, bardziej rozmytego ogółu dokument jest skierowany, tym bardziej prawdopodobne, że tekst może mijać się z prawdą. Jeśli spojrzymy na NT, to zobaczymy, że wiele pism było skierowanych do konkretnego adresata. Spójrzmy na to jak rozpoczyna się Ewangelia Św. Łukasza:
Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, 2tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa1. 3Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu2, 4abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono.
Oprócz tego, praktycznie wszystkie Listy Św. Pawła, są skierowane do wąskiej i konkretnej grupy osób: do wspólnoty w Efezie, Rzymie czy innych.
### Styl w jakim napisany jest dany tekst, również wpływa na to, w jakim stopniu możemy mu zaufać. Teksty które nie są napisane w stylu grzecznościowym czy przedstawiające kłótnie, oskarżenia, zyskują na wiarygodności. Przykładowo w 2Kor widzimy spór jaki Św. Paweł prowadził ze wspólnotą w Koryncie:
11 Oszalałem, a wyście mnie do tego zmusili! To wy powinniście wyrażać mi uznanie. W niczym przecież nie byłem mniejszy od „wielkich apostołów”, chociaż jestem niczym.
12 Dowody [mojego] apostolstwa okazały się pośród was przez wielką cierpliwość, a także przez znaki i cuda, i przejawy mocy.
Widzimy dodatkowo jak w swojej obronie Św. Paweł stwierdza, iż czynił cuda wśród koryntczyków. Czy jakby tak nie było, to czy mówiłby to do ludzi, którzy doskonale znali apostoła z wcześniejszej wizyty u nich.
### Uderzającą rzeczą jest, że Jan, Piotr czy Paweł, będący wychowani od małego w wierze w uniwersalizm grzechu piszą o bezgrzeszności Chrystusa:
„On grzechu nie popełnił, a w Jego ustach nie było podstępu”. [1Pt 2:22];
„Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu”. [Heb 4:15]
### Od XX wieku możemy stosować do Ewangelii w sposób systematyczny i pogłębiony „kryteria autentyczności historycznej”. Te kryteria (nazywane „wielorakiego świadectwa”, „nieciągłości”, „ciągłości”, „koniecznego wyjaśnienia”) zostały uznane za skuteczne przez wielką część krytyki, także najbardziej radykalnej.  Jeżeli odrzuca się te kryteria autentyczności, które stosuje się do Ewangelii, trzeba stwierdzić, że niemożliwe jest już uprawianie historii w ogóle.
Weźmy, na przykład, kryterium „nieciągłości”, które twierdzi: „Można uznawać za historycznie autentyczny fakt ewangeliczny, który nie może pochodzić ani z żydostwa współczesnego Jezusowi ani ze środowiska pierwotnego Kościoła”. Tym kryterium, przyjmowanym bez dyskusji jednomyślnie przez krytyków, możliwe jest udowodnienie: śmierć Chrystusa na krzyżu („zgorszenie i głupstwo”, a więc niemożliwa do wymyślenia ani przez Żydów, którzy oczekiwali Mesjasza zwycięskiego, ani przez chrześcijan, których wiara była wystawiona na kryzys właśnie przez tę haniebną karę śmierci); chrzest, który zdaje się stawiać Jezusa między grzesznikami i podporządkowywać go Janowi Chrzcicielowi; nakaz dany apostołom, aby nie przemawiali do Samarytan i do pogan, w silnej sprzeczności z podnietą misjonarską, w której pisze się Ewangelie; fragmenty, w których uczniowie i apostołowie są przedstawiani jako tępi w rozumieniu, pełni wad, nawet zdrajcy; oraz wiele innych epizodów i powiedzeń.
*
Niektórzy ludzie mówią, że NT jest pełen sprzeczności. Prawda jest jednak taka, że prawie wszystkie te sprzeczności, czy raczej nieścisłości można wyjaśnić a pozostałe to są drobiazgi. Tak naprawdę jakby wszystko idealnie „grało” w Nowym Testamencie, to sytuacja taka byłaby podejrzana. Wiele autorytetów krytyki biblijnej o tym wspomina.
Znany teolog John A.T. Robinson stwierdza: „Rozbieżności w opowiadaniach paschalnych są dokładnie w rodzaju tych, jakich powinniśmy oczekiwać w autentycznych relacjach. Relacje zaplanowane byłyby o wiele lepiej skoordynowane, a niezgodności starannie zatarte”. Kolejny znaczący biblista, A. Plummer, pisze: „Wbrew pozorom trudność w skoordynowaniu tych opowiadań wskazuje na ich wiarygodność”, a Joachim Jeremias, także słynny badacz Pisma św., dodaje: „Właśnie w rozmaitości osób, okoliczności, miejsc wyraża się naturalna pamięć o godzinach Paschy i tych, które nastąpiły po niej”. W ewangelicznych opisach Zmartwychwstania dominuje ogromna radość i pragnienie dzielenia się wiadomością, że Jezus jest znowu żywy. Tylko dla ludzi, którzy „przez nieprawość nakładają prawdzie pęta” (Rz 1, 18), prawda o Zmartwychwstaniu Chrystusa wydaje się „zgorszeniem i głupstwem” (por. 1 Kor 1, 23).
http://rnz.org.pl/index/?id=5eac43aceba42c8757b54003a58277b5 i inne
https://znanichrzescijanie.wordpress.com/2013/11/01/argumenty-za-wiara-20-czy-bajkopisarz-wymyslilby-cos-takiego/

Przeczytaj jeszcze:   Czy biblijny opis początków jest niezgodny z nauką?
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x