Obserwuj wątek
Pomimo wielu publikacji na naszej grupie, wielu jeszcze nie dowierza, że Odnowa katolicka czerpała garściami od zielonoświątkowców. Są też tacy, którzy mówią że „owszem czerpała ale tylko z rzeczy wspólnych dla katolicyzmu oraz zielonoświątkowców. Po drodze dokładnie filtrowano treści i zachowywano to co zdrowe i pożyteczne dla ducha. Cóż, wiem że nieprzekonanych nic już nie przekona. Lata 90-te obfitowały w powstawanie wielu nowych wspólnot Odnowy. Ten hura-optymizm udzielał się nie tylko świeckim ale również księżom. Wszelkie kontakty oraz wspólne akcje ewangelizacyjne tłumaczono jednym słowem, powtarzanym jak buddyjską mantrę – EKUMENIZM !
Jednym z bardzo ważnych wydarzeń, mających ogromny wpływ na dalszy kierunek funkcjonowania katolickiej Odnowy było wydarzenie ekumeniczne z 1993-go roku. Spotkanie „Uzdrowienie w Mocy” wypełniło po brzegi Salę Kongresową Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Uczestnikami spotkania byli w większości katolicy (świeccy i duchowni) oraz w mniejszości – protestanci. Tak ogromne zainteresowanie ludzi pragnących doświadczyć namacalnie mocy Ducha Świętego przyciągnęły dwa znane nazwiska: John Wimber oraz Ralph Martin. Obaj panowie to w dzisiejszych czasach ikony i prekursorzy Ruchu Charyzmatycznego w Kościele Katolickim jak i w środowisku zielonoświątkowym.
John Wimber
– Znamienna postać ruchu zielonoświątkowego w USA. Przywódca i założyciel sieci zborów o nazwie „Chrześcijańska Społeczności Winnicy”. Charyzmatyczny mówca, muzyk oraz autor wielu publikacji książkowych. To właśnie za czasów jego przywództwa doszło do powstania fenomenu Toronto Blessing w jednym ze zborów Społeczności Winnicy. Więcej o historii powstania Toronto Blessing pisaliśmy tu:
https://www.facebook.com/groups/129185981013338/permalink/275744986357436/
Ralph Martin
– Doktor teologii, konsultor Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji, pionier Odnowy Charyzmatycznej w USA, współzałożyciel ekumenicznej wspólnoty „Słowo Boga”. W roku 2014 gościł w Polsce na zaproszenie Zgromadzenia Zakonnego Księży Orionistów, Apostolskiego Ruchu Wiary i Wspólnoty „Chefsiba”. Zorganizowane spotkanie było zatytułowane: „Co mówi Duch Święty do Kościoła”.
Chociaż wydarzenie to miało miejsce ponad 20 lat temu, to obecnie jeszcze jest dostępny obszerny materiał wideo z tego wydarzenia.
Spotkanie rozpoczął Ralph Martin, przeprowadzając modlitwę o Chrzest w Duchu Świętym:
Otóż John Wimber powiedział, że w Kościele Katolickim udzielanie Ducha Świętego odbywa się poprzez nałożenie rąk przez hierarchię kościelną (biskupów lub kapłanów) na kandydata do święceń kapłańskich lub bierzmowania. Oczywiście jest to zgodne z Pismem Świętym i Tradycją Kościoła, który od początku swojego istnienia to praktykuje. Natomiast druga część wypowiedzi jest typowym nauczaniem zielonoświątkowym. Mówi ono o nałożeniu rąk przez osobę świecką i w ten sposób przekazanie mocy Ducha Świętego. W protestantyzmie gdzie nie ma sakramentalnego kapłaństwa, taka interpretacja udzielania Ducha Świętego jest powszechnie uznawana i praktykowana. Jednak w kościele katolickim, w głównej mierze dokonuje się to poprzez sakramenty, w tym przez sakrament bierzmowania. Oczywiście każdy protestant (jak i nie tylko) może udzielić Chrztu Świętego zachowując zasadę co do intencji, formy jak i materii. Natomiast sprowadzanie katolickiego i zielonoświątkowego nauczania o udzielaniu Ducha Świętego do wspólnego mianownika powoduje wypaczenie wiary katolickiej.
Następnie John Wimber rozpoczyna modlitwę, która wywołuje u uczestników przeróżne niepokojące manifestacje:
Podczas prowadzonej modlitwy John Wimber jakby na swoje polecenie wręcz rozkazywał Duchowi Świętemu, aby był udzielany zebranym osobom. W pewnym momencie zachowywał się jak „szafarz Ducha Świętego”, mówiąc: „chcecie – bierzcie, przyjmujcie ! Więcej ! Więcej !”
Zachęcał również do tego aby zebrane osoby kładły ręce na tych, którzy dostawali drgawek, konwulsji ciała czy napadów śmiechu. Twierdził, że Duch Święty jest jak elektryczność i przechodzi przez ciała tych, których się dotykasz. Doprawdy trudno mi znaleźć jakiekolwiek potwierdzenie tak niedorzecznej teorii. Jednak trzeba pamiętać że chwile przedtem John Wimber przekonywał że w „tradycji protestanckiej” to osoby świeckie nakładają ręce na innych i w ten sposób Duch Święty ma być im udzielany. Stąd też wnioskuję, że jest to rozwinięcie tych nauk. Następnie przekonywał, że cała ta zbiorowa histeria mająca miejsce na sali, jest przejawem mocy usposabiającej do uzdrawiania. Mocy, która „Jezusa wskrzesiła z martwych”.
Czy moc Ducha Świętego skłania ludzi do takiego zachowania? Poza tym taka nauka ukierunkowuje na pragnienie posiadania mocy, doświadczania czegoś ponad naturalnego. Mocy którą będzie się dokonywało cudów jak Pan Jezus. Nie ma tam już praktycznie miejsca na doświadczenie krzyża znanego z nauczań świętych Kościoła Katolickiego czy też uświęcania się w zwykłej codzienności.
Wszystko odbywało się w obecności księży i liderów katolickiej Odnowy Charyzmatycznej. Jednym z komentujących księży był ks.Roman Trzciński, który tak oto wychwalał warszawskie spotkanie:
Ks.Roman Trzciński obecnie jest opiekunem charyzmatycznej wspólnoty „Woda Życia”.
Jak widać już w latach 90-tych ks.Roman Trzciński był zagorzałym zwolennikiem duchowości, która w kolejnych latach została nazwana „Toronto Blessing”. W takiej perspektywie nie może dziwić też fakt, że jest on zagorzałym obrońcą działalności Marcina Zielińskiego, którą wyraził podpisując internetową petycję:
https://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-zycia-kosciola/art,35925,wyrazamy-stanowczy-sprzeciw-oswiadczenie-ws-filmu-o-marcinie-zielinskim.html
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/26992376_1628370437209171_1922877731007003684_n.jpg?_nc_cat=103&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=40239cd5fb19ba0a8fe4ef93719e88ee&oe=5C98168C
Również podczas charyzmatycznej posługi nie widzi problemu w tym aby to świeckie osoby nakładały ręce podczas modlitwy:
Wracając jednak do omawianych wydarzeń z 1993r. Niestety na fali fascynacji „zachodem” oraz w przypływie źle pojmowanego ekumenizmu, doprowadzono do otwarcia furtki, a może raczej wrót do duchowości, która na przestrzeni kolejnych latach całkowicie zmieniła wygląd katolickiej Odnowy Charyzmatycznej. Lata 90-te to również liczne apostazje całych grup i wspólnot charyzmatycznych do zielonoświątkowców.
Duchowość rodem z Toronto Blessing naznaczona jest fenomenami znaków i cudów, które dzieją się dosłownie jak na zawołanie. Natychmiastowe uzdrowienia, udzielanie rzekomych darów jak i wszechobecny emocjonalizm powodują, że wielu w tamtym czasie jak i dziś, również daje się zwieść tej zielonoświątkowej herezji. Wielu znanych liderów ICCRS (obecnie CHARIS) jest bespośrednio powiązanych z postacią pastora Randego Clarka, który był inicjatorem fenomenu Toronto Blessing.
Całość zapisu relacji z wydarzeń w Warszawie tu:
Piotr Aksorz