Obserwuj wątek
Niektórzy uważają, że człowiek po śmierci zostaje pozbawiony świadomości i nie egzystuje. Mówią np.: „Doktryna o nieśmiertelności duszy nie pochodzi z Biblii, lecz od Szatana i jego demonów”.
Twierdzą, że ludzkiego „Ducha, czyli siłę życiową, można przyrównać do prądu elektrycznego płynącego przez jakieś urządzenie”
1) Ani Jezus, ani Apostołowie nie atakowali nauki o duszy nieśmiertelnej, a znana była ona tak w judaizmie, jak i u pogan.
- Flawiusz (ur. 37), historyk żydowski, o wierzeniach faryzeuszy pisze: „Wierzą także, że dusze mają moc nieśmiertelną, a Ci, którzy pędzą cnotliwe lub występne życie odbierają nagrodę lub karę w podziemiu” („Dawne Dzieje Izraela” 18:1,3); por. Dz 23:8. To samo dotyczy zelotów i uczonych w Piśmie w I w. przed Chr. („Wojna Żydowska” 7:8,7 i 1:33,2).
- Św. Paweł, były faryzeusz, nigdy nie zwalczał tego poglądu, co byłoby dziwne, gdyby nie uznawał nieśmiertelności duszy. Sam nawet powiedział: „Jestem faryzeuszem (…) synem faryzuszów” Dz 23:6.
- Jezus zaś, opowiedział faryzeuszom, którzy wierzyli w duszę, przypowieść „O bogaczu i Łazarzu” (Łk 16:19-31), w której zawarta jest nauka o stanie pośmiertnym. Por. Mt 23:3.
- O esseńczykach – sekcie żydowskiej istniejącej do 70 r. – J. Flawiusz (ur. 37) pisze: „Według nauki esseńczyków wszystko jest w ręku Boga. Sądzą oni, że dusze są nieśmiertelne i usilnie dążą do osiągnięcia sprawiedliwości” („Dawne Dzieje Izraela” 18:1,5).
- Filon (†50), żydowski nauczyciel z Aleksandrii, argumentował, że Rdz 1:28 opisuje stworzenie nieśmiertelnej duszy (na obraz Boży), a stworzenie ciała widział on w tekście Rdz 2:7. Mówił on też, że człowiek jest „śmiertelny pod względem ciała, lecz nieśmiertelny pod względem duszy” („O stworzeniu” 13:5); por. Mdr 15:11.
Naukę o duszy śmiertelnej mieli saduceusze, którzy dodatkowo zaprzeczali zmartwychwstaniu (Dz 23:8). J. Flawiusz o nich pisał: „Według nauki saduceuszów dusze giną wraz z ciałami” („Dawne Dzieje Izraela” 18:1,4), a Orygenes (ur. 185) dodał: „Istnieje wśród Żydów tak zwana sekta saduceuszów, (…) sądzą [oni], że dusza przestaje istnieć wraz z ciałem oraz że po śmierci giną wszelkie doznania” („Homilie o Ewangelii św. Łukasza” 39:1).
2) Brak nieśmiertelności duszy jest sprzeczny z nauką o zmartwychwstaniu.
Bez duszy nieśmiertelnej (duszy jako formy i naszego „ja”) nie byłoby zmartwychwstania, lecz ponowne stwarzanie z prochu ziemi (Rdz 2:7), a tego Biblia nie uczy (patrz rozróżnienie ożywienia umarłych i powoływania do istnienia – Rz 4:17).
Z tego wynika, że jak dawno była znana nauka o zmartwychwstaniu, tak długo była znana nauka o duszy nieśmiertelnej. Rz 8:11 mówi, że Bóg „przywróci do życia wasze śmiertelne ciała”, a nie, że stworzy dublety ciał.
Żadnym argumentem przeciwko nauce o duszy nieśmiertelnej nie jest to, że o duszy uczyli też poganie. Oni, przykładowo wyznawcy Tammuza i Adonisa, wierzyli też w zmartwychwstanie, a z tego powodu inni już zmartwychwstania nie odrzucają („Mały Słownik Religioznawczy” pod red. Z. Poniatowskiego 1969, hasło: Zmartwychwstanie).
3) Chrystus mówi Apostołom, jak i wszystkim wierzącym w Niego, że będzie z nimi aż do skończenia świata (Mt 28:20, J 14:16), więc jest z nami wciąż, teraz i po śmierci (Flp 1:21nn., 1Tes 5:10, 2Kor 5:2-9, Hbr 12:23, Ps 73:24, Prz 15:24, Rz 8:10, 14:8, 2Tm 1:10, 1J 3:14).
4) Nauka Chrystusa jest o życiu wiecznym, a nie o jakiejś nieświadomości odrywającej od Boga (J 3:16, 6:58, 8:51n., 10:27n., 12:25, Mk 8:35, Mt 10:28, 1P 1:9, Jk 1:21).
5) Św. Paweł nazywa Lud Boży „Ciałem Chrystusa” (np. 1Kor 12:27), więc nie wiadomo czemu Pan miałby wprawiać w stan nieświadomości i śmiertelności nas, członki swego ciała: „Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz każdy je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus – Kościół, bo jesteśmy członkami Jego ciała” Ef 5:29n. (por. Ga 2:20).
6) Nazywając siebie krzewem winnym, a nas latoroślami, Chrystus mówi nam o całkowitym zjednoczeniu z Nim (J 15:5). Nie będzie On pozbawiał egzystencji tych, którzy stanowią z Nim jedno. Mówiąc: „Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki” (J 10:28), Jezus stwierdza, że nawet szatan, przez którego przyszła śmierć na świat, nie jest w stanie nas oderwać od Niego (por. Rz 8:38n., Mdr 2:23n.).
7) Św. Jan mówi o jednoczesnym przemijaniu świata i wiecznym trwaniu wypełniających wolę Bożą: „świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwości; kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki” 1J 2:17 (por. Rz 8:13, Ga 6:8, Prz 23:18, 24:14, Syr 11:26, Mdr 1:15, 3:1nn., 1Tes 5:23).
8) Gdyby Chrystus nie wierzył w duszę nieśmiertelną, to by nie mógł powiedzieć: „Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo (…) On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy więc zmartwychwstał przypomnieli sobie…” J 2:19-22; por. J 10:18. Mógłby najwyżej mówić, że Ojciec może go wskrzesić, a nie, że On sam też będzie brał udział we wskrzeszaniu ciała.
Uważają niektórzy, że w Biblii nie ma określenia „dusza nieśmiertelna”
Jednak również nie ma w Piśmie Św. określenia, „dusza śmiertelna” czy „dusza jest śmiertelna”, choć Ap 6:9-11 mówi o egzystencji dusz po śmierci.
Mówią, że tekst Ez 18:4, 20 (BG) uczy: „Dusza, która grzeszy ta umrze”.
Ez 18:27 podaje, że „gdyby się odwrócił niezbożny od niezbożności swojej, (…) duszę swoją zachowa” BG. Werset ten mówi o tym, że osoba, która nie nawróci się, umrze przedwcześnie. Nie uczy zaś fragment ten o śmiertelności czy nieśmiertelności duszy. Werset 27 mówi o zachowaniu duszy w wypadku nawrócenia (choć każdy kiedyś umrze). Wykorzystują więc oni różne znaczenia określenia „dusza” i różne przekłady Biblii, aby udowodnić swe racje, nie uwzględniając też całości omawianego fragmentu. W Biblii określenie „dusza” oznacza czasem całego człowieka (np. 1P 3:20, Ez 18:20), życie (np. Mt 2:20 BG) lub duszę nieśmiertelną (Mt 10:28, Ap 6:9-11). Podobnie słowo „zamek” może oznaczać zamknięcie u drzwi, budowlę, suwak lub część broni palnej. Zresztą tekst Ez 18:13 upewnia nas o tym, że mowa jest we wspomnianym fragmencie o „osobach”, bo nawet wymieniona jest krew osób, której przecież dusza nie posiada (por. w. 10). Warto, aby ustalili czy dusza istnieje i umiera, czy jej człowiek nie posiada. Podczas dyskusji padają bowiem różne opinie z ich ust. Często powołują się też na tekst Jk 5:20 („wybawi duszę jego od śmierci”) mówiąc, że dusza może umrzeć. Tymczasem werset ten mówi, że da się wybawić duszę od śmierci, więc może ona nie umrzeć. Zauważmy, że „śmierć duszy” dotyczy tylko grzeszników i oznacza ona w przyszłości całkowity brak wspólnoty z Bogiem. Te dusze już za życia mogą być martwe wobec Boga: „masz imię, które mówi, że żyjesz a jesteś umarły” Ap 3:1.
Atakując nieśmiertelność duszy wskazują teksty biblijne mówiące o śmierci ciała i te, które nie uwzględniają pełni objawienia, które jest w Chrystusie.
Na przykład: „To nie umarli chwalą Pana” (Ps 115:17), Koh 9:10, 3:20n.
Tylko żerowanie na czyjejś niewiedzy jest niestety skuteczną bronią.
Bóg przed ofiarą Chrystusa nie miał od zmarłych chwały. Dopiero ofiara Syna sprawiła, że dusze osiągnęły zbawienie: „Ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego (…) i głosem donośnym wołały: Dokądże, Władco święty i prawdziwy (…). I dano każdemu z nich białą szatę” (Ap 6:9nn.) „będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z Nim królować 1000 lat” Ap 20:6; por. 20:4, gdzie też mowa jest o duszach. Dusze z Ap 6:9 to nie krew. Ta wymieniona jest oddzielnie w Ap 6:10. Wołanie dusz, to nie przenośnia, jak w Hbr 12:24 („Krew która przemawia”); por. Rdz 4:10. Tu wołanie jest konkretne: „Dokądże, Władco święty…”, tam krew nie wypowiada żadnych słów. Dusze te otrzymują w niebie białe szaty i słyszą wypowiadane do nich słowa (Ap 6:11). Por. Ap 18:20
Nasze rozumienie Ap 6:9nn. potwierdza Tertulian (ur. 155) w pismach „O modlitwie” (5) i „Lekarstwo na ukłucie skorpiona” 12 (por. Cyprian [†258] „O upadłych” 18; „O pożytku cierpliwości” 21).
Co do Koh 9:10, 3:20n., to autor ciągle mówi: „Powiedziałem sobie” (np. Koh 3:18) lub stawia wiele znaków zapytania („Któż pozna…?” Koh 3:21). Jest więc pełen wątpliwości i zwątpienia. Wszystko nazywa marnością (ok. 33 razy, np. Koh 1:2). Wątpi w zapłatę po śmierci, gdyż nie zna objawienia Chrystusowego (Koh 9:5; por. 2Kor 5:10). Uważa też, że „Ten sam spotka los sprawiedliwego, jak i złoczyńcę” (Koh 9:2; por. J 5:28n.). Zaś w tekście Koh 9:10 stwierdza, że wszystkie zamiary i projekty życiowe trzeba wykonać teraz, bo nie mają one wartości po śmierci (w Szeolu), bo człowiek nie może ich wtedy dokończyć. Dopiero na końcu, po długich przemyśleniach, Kohelet ukazuje swą wiarę w życie pozagrobowe (przypis BP – Koh 12:7): „a duch powróci do Boga, który go dał” Koh 12:7 (słowo „duch” por. Łk 24:37).
Pamiętajmy też, że nie na Kohelecie kończy się objawienie, lecz na Jezusie, który „na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię” 2Tm 1:10.
A umarli w Chrystusie nie idą jak uczy Koh 9:10 do Szeolu, lecz dzięki ofierze Jezusa ich dusze są z Nim (Flp 1:21-24, Hbr 12:23, Ap 6:9, Łk 23:43). Kohelet, nie znający pełni objawienia Bożego, nie tylko nie pojmuje całej nauki o duszy (por. Iz 14:9, Dn 3:86, Prz 20:27, Ez 31:16nn.), ale i nie zna najważniejszej prawdy NT, tzn. zmartwychwstania. Nazywa on bowiem grób „wiecznym domem” (Koh 12:5) i twierdzi, że ludzie „już nigdy więcej udziału nie mają żadnego we wszystkim, cokolwiek dzieje się pod słońcem”, a ich miłość zanika (Koh 9:6; por. 1Kor 13:8).
Z tego powodu wielu biblistów uważa, że saduceusze czasów Jezusa czerpali argumenty dla swej niewiary w wyżej wymienione prawdy z pełnej wątpienia Księgi Koheleta, w której wszystko jest marnością i kwestią przypadku (Koh 9:11; por. Mt 10:29nn., Iz 45:7, Prz 16:4, 33). Oto zestawienie niepełnego objawienia Koheleta i pełni objawienia Jezusa w Nowym Testamencie (2Tm 1:10, J 1:17).
KOHELET | NOWY TESTAMENT |
„Powiedziałem sobie…” Koh 3:18 | „[Jezus] na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię” 2Tm 1:10 |
„[synowie ludzcy] sami przez się są tylko zwierzętami” Koh 3:18 | „Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi…” 1J 3:2 |
„Los synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt (…) jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego (…), bo wszystko jest marnością” Koh 3:19 | „Błogosławieni, którzy w Panu umierają – już teraz. Zaiste, mówi Duch niech odpoczną od swoich mozołów…” Ap 14:13; por. 6:11 |
„Któż pozna, czy siła życiowa synów ludzkich idzie w górę…?” Koh 3:21 | „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” Łk 23:46; por. Dz 7:59 |
„a zmarli niczego zgoła nie wiedzą” Koh 9:5 | „dusze zabitych (…) głosem donośnym tak zawołały: Dokądże, Władco (…) i dano każdemu z nich biała szatę, i powiedziano im, by (…) odpoczęli” Ap 6:9nn. |
„zapłaty też więcej już żadnej nie mają” Koh 9:5 | „Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre” 2Kor 5:10 |
„bo pamięć o nich idzie w zapomnienie” Koh 9:5 | „Pamiętajcie o swych przełożonych, którzy głosili wam słowo Boże, i rozpamiętując koniec ich życia, naśladujcie ich wiarę!” Hbr 13:7 |
„Tak samo ich miłość, (…) już dawno zanikły” Koh 9:6 | „Miłość nigdy nie ustaje [nie jest] jak proroctwa, które się skończą” 1Kor 13:8 |
„Bo nie ma żadnej czynności ni rozumienia, ani poznania, ani mądrości w Szeolu, do którego ty zdążasz” Koh 9:10 | „Dla mnie bowiem żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk. (…) pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze” Flp 1:21, 23; por. 2Kor 5:1-4 |
„bo zdążać będzie człowiek do swego wiecznego domu [grób] i kręcić się już będą po ulicy płaczki” Koh 12:5 | „W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. (…) Idę przecież przygotować wam miejsce” J 14:2; por. Ap 6:9, Hbr 12:23 |
ST, który nie zawierał pełni Objawienia ukazywał pewien sposób egzystencji dusz zmarłych osób. Szeol więc to nie grób. Na przykład teksty 2Krl 22:20 i 1Krl 2:10 mówią osobno o przyłączeniu do przodków (dusza w szeolu) i złożeniu do grobu. Rdz 37:33 i 35 wskazuje, że szeol nie mógł być grobem, bo Józef miał być pożarty przez zwierzęta. Również Jakub (jego dusza) przyłączony został do przodków w chwili śmierci (Rdz 49:33), a nie w momencie złożenia w grobie w Kanaanie (Rdz 50:13). Zmarli w Biblii nazwani są „cieniami” (heb. refaim, np. Ps 88:11, Iz 14:9, Prz 21:16), które to choć są odbiciem niedoskonałym, ale istniejącym (por. „cienie” Hbr 8:5, Kol 2:17).
W ST mamy przynajmniej dwa teksty, które nie przeczą egzystencji zmarłych, a w obrazowy sposób ją potwierdzają:
„Podziemny Szeol poruszył się przez ciebie, na zapowiedź twego przybycia; dla ciebie obudził cienie zmarłych, wszystkich wielmożów ziemi; kazał powstać z tronów wszystkim królom narodów. Wszyscy oni zabierają głos, by ci powiedzieć: »Ty również padłeś bezsilny jak i my, stałeś się do nas podobny! Do Szeolu strącony twój przepych i dźwięk twoich harf. Robactwo jest twoim posłaniem, robactwo też twoim przykryciem…«” (Iz 14:9-11).
„Gdy go strącałem do Szeolu, pomiędzy tych, którzy zeszli do dołu, hukiem jego upadku zatrwożyłem wszystkie narody. W krainie podziemnej pocieszały się wszystkie drzewa Edenu, piękne i wspaniałe drzewa Libanu, wszystkie, które wodami zostały zroszone. Równocześnie zeszły do Szeolu, pomiędzy tych, którzy od miecza polegli, te wszystkie spośród narodów, które w jego cieniu spoczywały” (Ez 31:16-17).
Inny fragment ze ST (Ez 32:17-32) opisuje Szeol jako miejsce o różnych ‘poziomach’, prawie tak jak w NT, gdzie w Hadesie w różnych miejscach przebywali Łazarz i bogacz. Tu również słyszymy głos („powiedzą do niego”):
„Wtedy powiedzą do niego mocarni bohaterowie ze środka Szeolu: razem ze swymi pomocnikami zstępują do dołu i będą leżeć wśród nieobrzezanych, razem z tymi, których miecz pobije” Ez 32:21.
„Ich groby położone są w najgłębszym dole, a jego hufce są wokół jego grobu – to wszyscy pobici, polegli od miecza, ci, którzy szerzyli postrach w kraju żyjących” Ez 32:23.
„A leżą oni nie przy bohaterach, którzy padli w czasach pradawnych, którzy w pełnej zbroi bojowej zstąpili do Szeolu, którym podłożono ich miecze pod głowy, a ich tarcze na ich kości, gdyż byli postrachem dla bohaterów w kraju żyjących” Ez 32:27.
Inny tekst ze ST ukazuje, podobnie jak później Ap 6:9, 11 i 14:13, „odpoczynek” dusz w „pokoju” po śmierci: „a on odchodzi, by zażywać pokoju. Ci, którzy postępują uczciwie, spoczywają na swoich łożach” (Iz 57:2).
Naukę o nieśmiertelności duszy ukazał Chrystus w przypowieści o „Łazarzu i bogaczu” (Łk 16:19-31).
Jakby nie interpretować tej przypowieści, nie można posądzać Pana o wymyślenie opowiadania o egzystencji duszy po śmierci, w którą sam nie wierzył lub uczyć, że On o duszy nie myślał.
Jezus opowiedział tę przypowieść w obecności faryzeuszy (Łk 16:14), a oni w nieśmiertelność duszadusz wierzyli.
Pamiętajmy też o tym, że we wszystkich przypowieściach elementy występujące w nich istnieją w rzeczywistości. Nauki o nieśmiertelności duszy nie można też przeciwstawiać zmartwychwstaniu ciał, bo i o nim mówi ta przypowieść (Łk 16:31).
Jeśli ktoś odrzuca z niej egzystencję dusz po śmierci, musi też konsekwentnie odrzucić prawdę o zmartwychwstaniu.
Łono Abrahama (Łk 16:22) z tej przypowieści, to Hades sprawiedliwych (por. Hades niesprawiedliwych – Łk 16:23), w którym przebywają dusze oczekujące na ofiarę Jezusa, aby być z Nim (Ap 6:9; por. „łono Ojca” J 1:18, czyli niebo).
Nasze rozumienie tej przypowieści potwierdza Tertulian w „Przeciw Marcjonowi” IV:34,12-13 i Ireneusz w „Przeciw herezjom” 2:34,1.
Szkoły rabinów z czasów Chrystusa nauczały, że dusza człowieka może osiągnąć zaraz po śmierci albo „łono Abrahama” (Łk 16:23), które jest miejscem pośrednim przed zmartwychwstaniem, albo cierpienie w gehennie (Łk 16:23n.). Widać jak podobny był pogląd rabinów do nauki Jezusa (por. Mt 23:3). U Greków hades to miejsce żyjących, a nie niebytów. Z tego powodu, gdyby w NT było inaczej (tzn., że hades jest miejscem niebytu), to byłby ze strony Ewangelistów największym absurdem, że zastosowali niewłaściwe słowo greckie.
- Wiarę pierwszych chrześcijan w nieśmiertelność duszy ludzkiej ukazuje scena objawienia się Chrystusa Apostołom, którym wydawało się, że jest to dusza (duch) zmarłego Jezusa (Łk 24:37 i 39). Oni nie dowierzali, że Chrystus zmartwychwstał, ale nie negowali tego, że mogą Go ujrzeć jako ducha.
Scena przemienienia na górze Tabor ukazuje „wywołanych” z otchłani (hades sprawiedliwych) Mojżesza i Eliasza (Mt 17:3n.). To też pokazuję wiarę w nieśmiertelność duszy ludzkiej. W Mt 17:3 użyte jest słowo „ukazali się” (dosł. „dał się zobaczyć” – „Grecko-polski Nowy Testament wydanie interlinearne…” tłum. ks. prof. dr hab. R. Popowski SDB, dr M. Wojciechowski), a tym samym słowem greckim określono w NT na przykład ukazywanie się Jezusa po zmartwychwstaniu (Łk 24:34), a więc istniejącej osoby. Również słowo „widzenie” (Mt 17:9; por. „co widzieli” Mk 9:9, Łk 9:36) nie neguje tego, że widziane osoby były realne, bowiem w wielu miejscach NT (Łk 1:22, 24:23, Dz 9:10, 10:3, 18:9) też jest mowa o „widzeniu” innych osób, „nie z tego świata. Mt 17:3 mówi, że Jezus „rozmawiał” z osobami, które ukazały się. Czy Chrystus prowadziłby dialog z kimś, kto nie istniał realnie?
Nasze rozumienie tekstu Mt 17:3 potwierdza Tertulian (ur. 155) w „Przeciw Prakseaszowi” 14:7. Patrz też 2Mch 15:13nn. (dot. Jeremiasza) i Łk 20:38, 16:24n. (dot. Abrahama, Izaaka i Jakuba).
Wiarę w to, że patriarchowie i inni egzystują, jeszcze przed zmartwychwstaniem, potwierdza Justyn Męczennik (ur. 100): „Słowa wreszcie (…) ‘Jam jest, którym jest, Bóg Abrahama, I Bóg Izaaka, I Bóg Jakuba, I Bóg ojców twoich’ stwierdzają, że te osobistości żyją jeszcze po swej śmierci, i że to ludzie samego Chrystusa” („Apologia” I:63,17).
- „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle” Mt 10:28. Starają się oni go przeciwstawić słowom: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, a potem nic więcej uczynić nie mogą” (Łk 12:4). Teksty te są jednak zgodne, a jeden ze starych kodeksów greckich („D” tzw. Bezy) zawiera fragment Łk 12:4 o prawie identycznej treści jak Mt 10:28 (patrz Novum Testamentum Graece).
Czy Bóg nie może zabić duszy?
Mówią, że tylko On sam jest nieśmiertelny (por. 2Tm 1:10). Nie zauważają oni jednak, że tekst Mt 10:28 mówi o tym, że nikt z ludzi nie może zabić duszy. Bóg zaś, Dawca życia, nie trudni się zabijaniem dusz, które stworzył, a tym bardziej dusz osób, które pełnią jego wolę. W Mt 10:28 zabicie ciała ukazane jest na tle zatracenia ciała i duszy. One po śmierci mogą być więc zatracone w gehennie, a nie zabite. Można zabić tylko ciało i to w życiu doczesnym, przed zmartwychwstaniem. Później można je wraz z duszą zatracić.
Żaden z pisarzy starochrześcijańskich nie odczytał tekstu tego tak, jak niektórzy proponują interpretację: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz waszej nadziei na przyszłe życie wieczne po zmartwychwstaniu zabić nie mogą” (dusza wg nich to „przyszłe szanse człowieka jako duszy żyjącej”.
Nie dość, że jest to nowinkarskie tłumaczenie, to na dodatek nie jest zgodne samo w sobie. Bo na przykład ci sami, którzy przyczyniają się do zabijania ciał, mogliby po uprzednim zwiedzeniu tych osób fałszywymi poglądami zabić ich nadzieję na życie wieczne.
Nasze rozumienie Mt 10:28 potwierdza komentujący ten werset Tertulian (ur. 155) w piśmie „Lekarstwo na ukłucie skorpiona” 9. Por. Justyn Męczennik (ur. 100) „Apologia” I:19,7-8; tzw. „II List do Koryntian” (ok. 150) 5:4.
- Wiarę chrześcijan w nieśmiertelność duszy ukazuje Ap 7:13n., gdzie jest mowa o tych, którzy przybyli i przychodzą do Boga z wielkiego ucisku. [Określenie „wielki ucisk” nie musi oznaczać końca świata, bo chrześcijanie doświadczają go we wszystkich epokach: „A wy przyjmując słowo pośród wielkiego ucisku z radością Ducha Św.” 1Tes 1:6]. Widać więc, że ci „ciągle przychodzący”, to dusze zmarłych, którzy przez wieki gromadzą się u Pana: „Błogosławieni, którzy w Panu umierają już teraz. Zaiste, mówi Duch, niech odpoczną od swoich mozołów, bo idą wraz z nimi ich czyny” Ap 14:13; por. Ap 6:11. Tak to rozumiał Tertulian (ur. 155) w piśmie „Lekarstwo na ukłucie skorpiona” 12.
- Wiarę Izraelitów w nieśmiertelność duszy ukazuje 1Sm 28:7-20. Nie mają racji którzy uczą, że Saulowi ukazał się demon a nie duch Samuela. Choć Izraelitom zabroniony był kontakt z duchami zmarłych, to jednak nie oznacza to, że nie mogły one ukazywać się. Wyżej wymieniony tekst nie wymienia słowa demon (por. Kpł 17:7, 1Kor 10:20n.). Wręcz przeciwnie, nazywa wywołanego z szeolu ducha Samuelem. Tak określa go autor natchniony (1Sm 28:14nn., 20). Czemu więc poprawiają pisarza biblijnego, który mówi, że to „Samuel rzekł” 1Sm 28:15 (por. Syr 46:20 „prorokował”), a nie żaden demon? Duch Samuela przepowiedział w imieniu Boga (1Sm 28:16, 18) samą prawdę, co by było dziwne w przypadku obecności demona, bo szatan jest kłamcą i ojcem kłamstwa i prawdy w nim nie ma (J 8:44). Nawet gdyby był to demon, jak chcą, to i tak ten fragment ukazuje wiarę Izraelitów w duszę nieśmiertelną, bo nie z demonem Saul chciał nawiązać kontakt, lecz z duchem Samuela. Kategoryczny zakaz zwracania się Izraelitów do duchów o pomoc (Pwt 18:11) zakłada ich wiarę w egzystencję dusz zmarłych, a nie tylko w demony, których ten werset nie wymienia. Powyższą interpretację 1Sm 28:7-20 potwierdza na przykład Justyn Męczennik (ur. 100): „Że zaś dusze żyją, wykazałem wam na przykładzie Samuela, którego duszę wywołała owa brzuchomówczyni, stosownie do życzenia Saula” („Dialog z Żydem Tryfonem” 105:4).
- To, że w I w. po Chr. wierzono w życie pozagrobowe potwierdza tekst Mk 15:35nn. (por. Mk 9:4). Żydzi zrozumieli, że Jezus wzywa na pomoc egzystującego w szeolu sprawiedliwych Eliasza.
- Przeciwnicy duszy nieśmiertelnej mają kłopoty z tekstem Hbr 12:22n.: „Wy natomiast przystąpiliście (…) do duchów sprawiedliwych, które już doszły do celu”. Jest to tak wyraźne świadectwo wiary chrześcijan w trwające życie po śmierci.
- Wiarę chrześcijan w życie pozagrobowe ukazuje obecność 24 Starców w niebie, jeszcze przed zmartwychwstaniem ciał (Ap 4:4, 11, 5:5). Są to pod symboliczną liczbą przedstawieni wszyscy święci ST (Iz 24:23). Potwierdza to używanie przez Starców na określenie Chrystusa tytułów ze ST („Lew z pokolenia Judy”, „Odrośl Dawida” Ap 5:5) jak i odróżnienie ich od Oblubienicy Chrystusowej, tzn. Kościoła (Ap 19:4, 6n.; por. Mt 8:11). Jan za swego życia rozmawiał, tak jak z Jezusem i aniołem (Ap 1:12, 22:9), z jednym ze Starców (Ap 7:13n.), a Ap 18:20 ukazuje weselących się (jeszcze przed końcem świata) Apostołów, świętych i proroków. Por. 1Tes 3:13, 1Kor 6:2.
- Św. Paweł ukazuje swą wiarę w nieśmiertelność duszy w tekście Flp 1:21-24. Pisze, że dla niego „umrzeć – to zysk” (Flp 1:21) i pragnie odejść z tego świata, aby być z Chrystusem (Flp 1:23). Nie mają racji, którym wydaje się, że Paweł mówiąc to, myślał o zmartwychwstaniu. Przecież zwraca się do Filipian, że wolałby być teraz z Jezusem niż z nimi (choć im jest potrzebny – Flp 1:22). Gdyby mu chodziło o czas po zmartwychwstaniu, to Apostoł wiedział, że będzie kiedyś z nimi, a teraz chciał odejść od nich, aby być z Panem, a nie z nimi (Flp 1:23).
Nasze rozumienie tego tekstu potwierdza Klemens Aleksandryjski (ur. 150), komentujący te wersety: „Przez te słowa [Paweł] wykazał jasno, że ostateczną racją dla opuszczenia ciała jest miłość do Boga, ostateczną racją pobytu w życiu cielesnym jest dziękczynne wytrwanie ze względu na potrzebujących ocalenia” („Kobierce” III:65,3). Patrz też Tertulian (ur. 155) „O cierpliwości” 9; „O widowiskach” 28:4.
- Św. Paweł w 2Kor 5:1-8 przedstawia swą wiarę w nieśmiertelność duszy. Pisze on, że chciałby w jednej chwili, w momencie powrotu Jezusa być przyodzianym w ciało uwielbione (2Kor 5:2, 4), ale wie, że jeśli umrze wcześniej, może być przez pewien czas bez ciała chwalebnego. Nazywa ten stan „nagością” (2Kor 5:3), tzn. mówi o egzystencji samej duszy. Wspomina też, że w ciele jesteśmy daleko od Pana (2Kor 5:6) i chciałby on swą duszą opuścić ciało, aby być z Jezusem (2Kor 5:8). Nasze rozumienie tego tekstu potwierdza Klemens Aleksandryjski (ur. 150), komentujący te wersety („Kobierce” IV:166,1-167,4).
- Św. Piotr ukazał wiarę chrześcijan w nieśmiertelność duszy. Mówił on o sobie: „Uważam zaś za słuszne pobudzić waszą pamięć, dopóki jestem w tym namiocie [‘w tym ciele’ NP, WP] bo wiem, że bliskie jest zwinięcie mojego namiotu…” 2P 1:13n. Fragment ten wskazuje, że Piotr wierzył w to, że jego „ja” tylko niedługo przebywać będzie w obecnym ciele. Później dusza opuści ten namiot cielesny (por. 3J 2).
- Tekst Mt 27:52n. ukazuje wejście (po zmartwychwstaniu Jezusa) zmarłych świętych ST do Miasta Świętego, którym jest Jeruzalem niebieskie (tzn. niebo Hbr 12:22). Mówi też o ukazywaniu się tych świętych (Mt 27:53; por. 1Kor 15:35). Takie rozumienie tego fragmentu potwierdza św. Ignacy (†107), który pisał: „Jakże moglibyśmy żyć bez Niego, skoro i prorocy będąc w duchu Jego uczniami oczekiwali Go jako swego Mistrza? I dlatego też Ten, którego słusznie oczekiwali, przyszedłszy wskrzesił ich z martwych” („Do kościoła w Magnezji” 9:2).
Uczą, że nauka o nieśmiertelności duszy jest powtórzeniem kłamstwa szatana z raju: „Na pewno nie umrzecie!” Rdz 3:4.
Szatan w tej mowie obiecywał Ewie nieśmiertelność ciała i że nie umrą (por. Rdz 3:3). Nie ma w tym fragmencie żadnej obietnicy dotyczącej duszy.
Wypowiedzi Ojców Kościoła
„Didache” (ok. 90): „przyjdzie Pan, a z Nim wszyscy święci Jego” 16:7 (por. 1Tes 3:13, 1Kor 6:2). „Dziękuję Ci, Ojcze (…) za wiarę i za nieśmiertelność” 10:2.
Klemens Rzymski (†101) mówi o Piotrze: „odszedł do chwały, na którą sobie dobrze zasłużył” („List do Kościoła w Koryncie” 5:4). O Pawle wspomina: „odszedł ze świata i został przyjęty w miejscu świętym, stanowiąc najwspanialszy wzór wytrwania” (jw. 5:7). „Lecz ci, co dzięki łasce Bożej byli w miłości doskonali mieszkają w siedzibie świętych, którzy ukażą się w godzinie przyjścia Królestwa Chrystusowego” (jw. 50:3). Por. Ap 18:20, 1Tes 3:13, 1Kor 6:2.
Św. Ignacy (†107): „Łamiąc jeden chleb, który jest pokarmem nieśmiertelności, lekarstwem pozwalającym nam nie umierać, lecz żyć wiecznie w Jezusie Chrystusie” („Do Kościoła w Efezie” 20:2); „Wolę umrzeć by połączyć się z Chrystusem (…) Moje narodziny się zbliżają” („Do Kościoła w Rzymie” 6:1); „Dostąpiliście wtajemniczenia razem z Pawłem (…) godnym by go zwać błogosławionym. Obym szedł po jego śladach, gdy spotkam się z Bogiem” („Do Kościoła w Efezie” 12:2); por. Flp 1:21nn.
„Do Diogneta” (II w.): „Dusza choć nieśmiertelna mieszka w namiocie śmiertelnym” (6:8); por. 2P 1:13, 2Kor 5:1, Mt 10:28.
Justyn Męczennik (ur. 100) „Dialog z Żydem Tryfonem” (5,3): „Dusze ludzi pobożnych w lepszym miejscu przebywają, w gorszym zaś dusze niesprawiedliwych” (por. Ap 6:9); „Dusze nawet po śmierci czucia nie są pozbawione” („Apologia” I:18,3); „kazał jego prowadzić na stracenie. On zaś powiedział, że mu jest wdzięczny, bo pozbywa się złych panów, a idzie do Boga, dobrego Ojca i Króla” (Apologia” II:2,19-20); patrz też pkt 28.8.
Polikarp (†155) „List do Kościoła w Filippii”: „A jesteście przecież pewni, że oni wszyscy (św. Paweł i inni) nie biegli na próżno, lecz istotnie w wierze i w miłości i że są teraz w należnym im miejscu przy Panu, gdyż z Nim także razem cierpieli” (9:1); por. Rz 8:17.
„Męczeństwo św. Polikarpa” (ok. 156): „Razem z Apostołami i wszystkimi sprawiedliwymi w przeogromnej radości wielbi teraz Boga Ojca wszechmogącego i błogosławi Pana naszego Jezusa Chrystusa” (19:2).
Meliton z Sardes (ok. 160): „On Król Niebios (…) ukazał się zarówno umarłym w hadesie jak i śmiertelnikom na świecie” (Fragment VIII b 4); por. 1P 3:18n.
„Męczeństwo Lucjusza” (ok. 160): „kazał jego odprowadzić na stracenie. On zaś powiedział, że jest mu wdzięczny, bo pozbywa się złych panów, a idzie do Boga” (cytowane w „Apologii” II:2,19-20 Justyna Męczennika [ur. 100]).
„Akta Męczenników” (†180): „Nartzalus rzekł: dziś jako męczennicy będziemy w niebie”; por. Ap 6:9n., 14:13, Łk 23:43.
Teofil Antiocheński (†182): „Poucza nas Pismo, mówiąc: ‘Źródło wytrysnęło z ziemi i nawodniło całą powierzchnię ziemi. Ulepił wtedy Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia i stał się człowiek duszą żyjącą’ [Rdz 2:6n. wg LXX]. Dlatego właśnie przez wielu ludzi dusza nazywana jest nieśmiertelną” („Do Autolyka” II:19,4).
Ireneusz (ur. 130-140): „[Gnostycy] mogą w tym miejscu postawić zarzut, że jest rzeczą niemożliwą, by dusze, które krótko przedtem zaczęły swój byt, miały taki długi czas potem istnieć (…) jeśli mają początek w chwili rodzenia, to muszą razem z ciałem umrzeć. (…) W tej sprawie powinni więc przyjąć do wiadomości: (…) Trwają (dusze zmarłych) jednak dalej na długie wieki według woli Boga Stwórcy, który dał im początek i daje im następnie dalsze trwanie” („Przeciw herezjom” 2:34,2); „Człowiek (…) jest istotą złożoną z duszy i ciała” („Wykład Nauki Apostolskiej” 2).
Arystydes (ok. 140): „A jeśli jaki sprawiedliwy spośród nich umrze to się radują i dzięki czynią i modlą się za niego i odprowadzają jak wyjeżdżającego” („Apologia” 15:11 wg tekstu syryjskiego).
Atenagoras (II w.): „cała w ogóle natura ludzka zbudowana jest z nieśmiertelnej duszy i z ciała, które zostało zespolone z duszą w akcie stworzenia” („O zmartwychwstaniu umarłych” 15).
Apoloniusz (II w.): „Powinniśmy wierzyć w nieśmiertelność duszy, oczekiwać sądu po śmierci i spodziewać się za trudy życia cnotliwego nagrody, którą Bóg da przy zmartwychwstaniu…” („Akta”).
Klemens Aleksandryjski (ur. 150): „Z tego wynika, że dusza jest nieśmiertelna” („Kobierce” V:91,1).
Tertulian (ur. 155): „Duszę z tchnienia Boga powstałą określamy jako nieśmiertelną (…) powstałą na obraz Boży, w swej substancji prostą, (…) ma ona wolną wolę” („O duszy”).
Orygenes (ur. 185): „Pouczono nas dalej że dusza, która ma własną substancję i życie, po zejściu z tego świata zostanie wynagrodzona stosownie do swych zasług (…) że przyjdzie czas zmartwychwstania umarłych, a wówczas ciało (…) powstanie w chwale” („O zasadach” 1:Przedmowa,5); „problemy poznania prawdziwego Boga, stworzeń świata, nieśmiertelności duszy i przyszłego sądu zostają rozstrzygnięte przez Chrystusa” („Komentarz do ‘Pieśni nad pieśniami’” II:1).
Nowacjan (ur. 200): „O tym bowiem i sam Pan zachęcając nas do męczeństwa i do pogardy wszelkiej ludzkiej władzy mówił: ‘Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, duszy bowiem zabić nie mogą’ [Mt 10:28]. Jeśli zaś nieśmiertelna dusza nie może być zabita ani zniszczona w kimkolwiek, chociaż może być zabita osoba i jedynie ciało, czyż z pewnością o wiele bardziej Słowo Boże i Bóg w Chrystusie nie mógł być w ogóle zabity, aczkolwiek jedynie ciało i człowiek został zgładzony? Jeśli bowiem dusza w jakimkolwiek człowieku ma tę godność nieśmiertelności, że nie może zostać zabita, o wiele bardziej posiada moc szlachectwo Słowa Bożego, że nie może zostać zgładzone” („O Trójcy Świętej” 25:143).
„Skład Apostolski” (II w.): „Wierzę w (…) Świętych obcowanie”.
Patrz też „Pasterz” Hermasa (ok. 140) ‘Przypowieść dziewiąta’ 16:5-7.
Dodatkowymi świadectwami potwierdzającymi wiarę w nieśmiertelność duszy u Izraelitów i w pierwszych wiekach chrześcijaństwa są anonimowe pisma pozabiblijne (apokryfy): „Testament Abrahama” (100 r.) 4:8-12 i 14:6 (recenzja krótsza); „Księga Henocha etiopska” (IV w. przed Chr.) 22:3-13; „IV Księga Ezdrasza” (100 r.) 7:78-80; „Apokalipsa Pawła” (ok. 150-250) 14:1-7.
W czasach apostolskich J. Flawiusz (ur. 37), historyk żydowski, pisał, że Izraelici wierzyli w niebo dla nieśmiertelnych dusz, a także później w zmartwychwstanie ciał:
„Czyż nie wiecie, że ludzie, którzy schodzą ze świata zgodnie z prawem natury i oddają dług otrzymany od Boga, kiedy dawca pragnie go odebrać, osiągają chwałę wieczną, domy i rodziny ich mają bezpieczne trwanie, dusze zaś pozostają czyste i posłuszne i otrzymują najświętsze miejsce w niebie, skąd po upływie wieków znów wstępują w nieskazitelne ciała? Natomiast dla dusz tych, co w szaleństwie ręce przeciw samym sobie obracają, przeznaczone jest szczególnie ciemne miejsce w Hadesie, a Bóg, ich ojciec, karze także potomnych za grzechy przodków” (J. Flawiusz, „Wojna żydowska”, Księga trzecia VIII, 5, wersety 374, 375).
Kościół Prawosławny, dla wykazania egzystencji zmarłych, stosuje też poniższe fragmenty biblijne (patrz Prawosławie a Protestantyzm Archim. A. Jurasow, 2009 s. 121-122):
„Powiedziała Noemi do swej synowej: »Niech będzie on błogosławiony przez Pana, który nie przestaje czynić dobrze żywym i umarłym!«” (Rt 2:20);
„Panie wszechwładny, Boże Izraela, wysłuchaj modlitwy umarłych Izraela i synów tych, którzy grzeszyli wobec Ciebie, którzy nie słuchali głosu Pana, Boga swego. Stąd przylgnęły do nas te nieszczęścia” (Ba 3:4).
Na podstawie „W obronie wiary” Włodzimierza Bednarskiego opracował:
Kamil Beniuk
z prostego rachunku prawdopodobieństwa można latwo wyliczyć prawdopodoieenstwo tego ze dzisij zyjemy , Jaka jest szansa na to ze obecnie żyjemy biorąc pod uwagę ogrom czasu który upłynął i który jest przed nami , nie trzeba być matematykiem żeby szybko przeliczyć wynik ze szansa na to że obecnie żyjemy jest równa 0 lub prawie 0, a jednak my zyjemy , sami jesteśmy dowodem na to że żyjemy. Co to oznacza? to oznacza to że my żyjemy zawsze że nasza dusza nigdy nie umiera. Reinkarncja nie jest religia ale nauka. polecam Romana Nachta wyklady.