Obserwuj wątek
Sztuka i Filozofia 18, 194-198, 2000
Wojciech Słomski
Niewielka rozmiarami książeczka T. Hołówki zaskakuje przede wszys-
tkim dlatego, że stanowi rzadkie w literaturze przedmiotu zjawisko,
którego niezwykłość polega na prostej konstatacji, iż stan wiedzy logicznej
oraz kondycja samej logiki pozostawiają, wbrew pozorom, wiele do
życzenia. Już samo określenie tej dyscypliny jako „logiki stosowanej”
budzić może poważne zaniepokojenie adherentów logiki czystej, najlepiej
wchodzącej w skład matematyki, a więc programowo lekceważącej swoje
związki z myśleniem takim, jakie ono rzeczywiście jest w głowach
zarówno samych logików, jak i ludzi, którzy przeważnie nie do końca
zdają sobie sprawę z istnienia logiki jako samodzielnej nauki.
https://drive.google.com/file/d/0BwuuniaB1InLT1d2RUtobW42Nk0/view?usp=sharing