Obserwuj wątek
1) Nauka sama obalała swoje twierdzenia i nie ma żadnej gwarancji że nie zrobi tego z obecnymi i przyszłymi twierdzeniami, więc jej twierdzenia są jedynie niepewnymi hipotezami i przypuszczeniami. Górę przykładów na to, jak nauka porzucała własne twierdzenia, można znaleźć w książce Thomasa Kuhna pt. Struktura rewolucji naukowych.
2) Twierdzenia nauki o świecie nie są komplementarne i wyczerpujące, opisuje ona jedynie pewne wycinki i to w sposób hipotetyczny (patrz niżej punkty 4 i 5), więc nie jest tym bardziej w stanie wykluczyć istnienia czegokolwiek (na przykład Boga). Nauka nie posługuje się w swym wnioskowaniu dużym kwantyfikatorem ogólnym a więc nie wypowiada uniwersalnych sądów o rzeczywistości, gdyż nie tylko nie byłyby one prawomocne, ale w ogóle nie jest ona od tego.
3) Nauka opiera się na metodzie indukcyjnej a metoda ta jest zawodnym osądem o świecie. Indukcja to uogólnianie przypadków jakie znamy i sprawdziliśmy na te jakich nie znamy i nie sprawdziliśmy, co jest z logicznego punktu widzenia absolutnie nieuprawnionym rozumowaniem (patrz też pkt. 5).
4) Prawdopodobieństwo twierdzeń naukowych jest zerowe gdyż stosunek przypadków przetestowanych do nieskończonej ilości przypadków nieprzetestowanych musi niechybnie dać w wyniku zero, ponieważ każda skończona liczba podzielona przez nieskończoność równa się właśnie zero.
5) Twierdzenia naukowe można zawsze traktować jedynie w kategoriach tymczasowo potwierdzonych a nigdy udowodnionych gdyż w nieskończonym czasowo i przestrzennie Wszechświecie nawet milion obserwacji N może zostać obalone przez zaledwie jedną banalną obserwację N+1, podobnie jak w słynnym przykładzie z czarnymi łabędziami. Nie ma także żadnej gwarancji, że prawa obowiązujące dziś w przyrodzie będą obowiązywać również jutro. Każda próba udowodnienia, że prawa obowiązujące w przeszłości będą obowiązywać w przyszłości jest logicznie niepoprawna. Nie wiemy nic o przyszłości. Przeszłość wcale nie musi powtórzyć się w przyszłości więc każda próba uzasadnienia, że przeszłość powtórzy się w przyszłości, skoro do tej pory niby tak było, będzie siłą rzeczy odwoływać się do tego co ma dopiero zostać uzasadnione i w efekcie skończy się błędnym kołem w rozumowaniu (słynny problem niemożności udowodnienia indukcji). Tym samym nawet pozornie pewna kopernikańska hipoteza heliocentryczna ma nadal prawdopodobieństwo równe zeru, jak wszystkie inne hipotezy naukowe, włącznie z tymi hipotezami, które również uważamy za pewne i oczywiste.
6) Twierdzenie, że tylko metoda naukowa pozwala na zdobywanie prawdy o świecie jest samowywrotne, ponieważ jeśli to prawda, to trzeba by przy pomocy metody naukowej udowodnić, że tylko metoda naukowa jest poprawnym zdobywaniem wiedzy o świecie, co jest błędnym kołem, bo coś nie może orzekać o sobie samym na mocy siebie samego.
7) Istnieją nieprzezwyciężalne problemy epistemologiczne związane z potwierdzaniem hipotez naukowych. Nie można w ogóle powiedzieć, że jakakolwiek hipoteza jest „potwierdzana” przez fakty ponieważ „fakty” nie potwierdzają hipotez a jedynie ich konkluzje testowe. Sama hipoteza pozostaje więc nieweryfikowalna. A ilość konkluzji testowych wynikająca z dowolnej hipotezy może być nieskończona, co ukazuje prosta reguła dedukcyjna p/p v q, gdzie q jest dowolnym zdaniem testowym i można ich wstawić nieskończoną liczbę, co znowu oznacza, że hipotezy nigdy nie są weryfikowalne z zasady gdyż nie możemy przeprowadzić nieskończonej liczby testów. Można podać również nieskończoną ilość hipotez do każdego skończonego zbioru danych i prawdopodobieństwo każdej z tych hipotez znowu będzie zerowe z tych samych powodów co wyżej (nieskończoność w mianowniku, patrz pkt. 4), nawet jeśli przyjmiemy, że sumaryczne prawdopodobieństwo tych wszystkich hipotez będzie bliskie lub równe jedności. Nawet gdyby prawdopodobieństwo każdej z tych hipotez było większe od zera to sytuacja wcale nie byłaby jednak lepsza ponieważ mając nieskończoną liczbę hipotez, które tłumaczą te same obserwacje, nie wiadomo jak wybrać hipotezę najlepiej tłumaczącą dany zespół obserwacji. Wiele sprzecznych względem siebie hipotez może bowiem tak samo dobrze tłumaczyć te same obserwacje. Problem ten jest znany jako tak zwana niedookreśloność hipotez. Wynika on właśnie z tego, że nikt nie dysponuje jakimś „kryterium absolutnym”, które byłoby w stanie rozsądzić co w danej hipotezie „lepiej” tłumaczy te same dane niż inne hipotezy.
8) Tak zwany paradoks Hempla pokazuje, że nie da się ustalić jakie zdanie testowe może w ogóle potwierdzić hipotezę. Mogą to być nawet zdania zupełnie niezwiązane z hipotezą, na przykład hipoteza „wszystkie kruki są czarne” może zostać w zgodzie z logiką formalną „potwierdzona” przez zdanie testowe „kreda jest biała więc jest nie-krukiem”. Co gorsza, jedna i ta sama obserwacja może potwierdzać hipotezy sprzeczne względem siebie. Na przykład zdanie „nie zaobserwowano łabędzi czerwonych i zielonych” będzie w równym stopniu potwierdzać zarówno hipotezę „wszystkie łabędzie są białe”, jak też i hipotezę „wszystkie łabędzie są czarne”.
9) Na jeszcze inny problem zwrócił uwagę Pierre Duhem. Zauważa on, że aby potwierdzić daną teorię należy dla jej konsekwencji wprowadzać dodatkowe założenia. Kiedy więc potwierdza się jakąś hipotezę, to wraz z nią powinno się potwierdzić zarazem resztę hipotez, których może być nieskończenie wiele i mogą one tyczyć się nawet zasadności całej wiedzy ludzkiej, co jest nie do potwierdzenia. Każda dowolna hipoteza naukowa składa się tak naprawdę z wielu mniejszych hipotez. Ponadto, nawet gdy teoria ta nie jest potwierdzona przez jakieś doświadczenie, to wtedy nie wiadomo, która z tych hipotez nie jest potwierdzona. Nie wiadomo co wtedy zmieniać. Trudno też wówczas określić zakres i granice tego, co trzeba potwierdzać. Gdy zaś hipoteza jest błędna to nie wiemy tak naprawdę, która z mniejszych hipotez na nią się składających jest błędna. Znowu wtedy nie wiemy co należy poprawić.
10) Nauka nie jest w stanie dostarczyć pewnej wiedzy ponieważ w jej obrębie należy przyjąć na wiarę wiele założeń, na przykład założenie, że struktura świata jest regularna i przewidywalna. Założenia nauki nie są jednak pewne, nawet aksjomatyka matematyki nie jest już pewna od czasu krachu oczywistości aksjomatów geometrii euklidesowej i zwłaszcza jej tak zwanego piątego pewnika (istnieją geometrie nieeuklidesowe, równie dobre jak geometria euklidesowa, które mają aksjomaty inne niż geometria euklidesowa, nie spełniają przynajmniej jednego z tych aksjomatów lub są wręcz sprzeczne z aksjomatami geometrii euklidesowej).
zebrał Jan Lewandowski
Czytaj więcej na: http://lewandowski.apologetyka.info/ateizm/10-argumentow-z-brzegu-przeciw-ateistycznemu-scjentyzmowi,1031.htm